Odkąd pamiętam zawsze się wszędzie się gubiłem lub spóźniałem , ale zawsze kończyło się dobrze
Jednak tym razem o pewnej obietnicy , jaką usłyszałem od Boga 5 lat temu ,kiedy moje okno na świat miało wymiar 70X30 "Zobaczysz swiat i poznasz wspaniałych ludzi , tylko zaufaj i bądż wierny a zabiorę cię w podróz , w miejsca o których nawet nie śniłes i za żadne pieniądze tego się kupi nie da " Bóg zawsze dotrzymuje swoich obietnic , jednak nie wiedziałem ,ze aż tak mnie zaskoczy. W ciągu zaledwie kilku lat mogłem zrealizować moje , nawet dziecięce marzenia ; być bacą w górach , jechać czołgiem , być na szczytach gór czy też mieszkać na plaży w Miami Jednak najlepszym przewodnikiem był Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba w swojej wybranej ziemi , do której posłał swojego jedynego Syna. Miałem trochę ludzkich wątpliwości jadąc rok temu pierwszy raz na Bliski Wschód ,że nie znam nikogo, jadę kompletnie w ciemno , bez żadnego planu a co ciekawe prawie bez żadnych fuduszy. Wiedziałem tylko jedno , Pan jest ze mną. Nie myliłem się , poznałem wspaniałych ludzi i widziałem wszystkie biblijne miejsca . Mogłem poczuć się prawie jak Mojzesz wędrując po pustyni i śpiąc z Beduinami , patrzyłem z góry Nebo na dolinę Jordanu .
Czułem się ,jak zwiadowca Jozuego , kiedy nocą docierałem do Jerycha ( Rabach nie spotkałem ) Możecie się też śmiać ,ale nad jeziorem Galilejskim spotkałem Anioła . Przebijałem się wtedy z Eilat znad morza Czerwonego do granicy syryjskiej , chciałem koniecznie zaliczyć trzy morza ( jezioro Galilejskie jest traktowane jak morze ) , tak się spieszyłem ,że nie wymieniłem żadnych pieniedzy , a to co miałem, wydałem na paliwo. Dotarłem nocą w okolicę miejscowości Ma`Agan i głodny bez kropli wody, postanowiłem zanocować nad brzegiem jeziora. Rano wziąłem Biblię i czytałem nad brzegiem jeziora ew Mateusza " Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" " Wróciłem do auta,przy którym stał mężczyzna i bez słowa podał mi butelkę wody i chleb.
Myślałem ,ze już nie będę niczym zaskoczony ale jednak..... Podczas powrotu z obozów dla uchodzców , mój przewodnik zapytał mnie czy chce cos zobaczyć w Jerozolimie ( wtedy głównie koncentrowaliśmy się na terenach Judei i Samari) ,odpowiedziałem ,ze może Bazylikę Grobu Panskiego ,bo ostatnio były tłumy ludzi ,a niektórzy nawet stali całą noc aby być pierwsi ,czego trochę nie rozumiem : ewangelia Mateusza "Tak właśnie ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi" Mój znajomy usmiechnął się i powiedział " ok nie ma problemu wezmę tylko klucze od brata " Okazało się ,ze brat jest tam elektrykiem tak ,że przez chwile w nocy byłem w posiadaniu kluczy do Bazyliki , no i co ty na to Franciszku ale nie martw się bo Ciszek to pól FranCISZKA
Teraz kiedy wracam na Bliski Wschód znam mnóstwo ludzi , mam przyjaciół ,gdzie się mogę zatrzymać i wydaje mi się ,że znam każda dziurę ..... No własnie wydaje mi się , bo pare dni temu Bóg mnie znowu zaskoczył pokazując mi Sadzawkę Siloe i co ciekaw byłem tam kompletnie sam , mogłem więc uruchomić moja wyobrażnie i przenieść się w czasie 2700 lat :ew.Jana 9:" Po tych słowach splunął na ziemię i ze śliny uczynił błoto, i to błoto nałożył na oczy ślepego. I rzekł do niego: Idź i obmyj się w sadzawce Syloe (to znaczy Posłany). Odszedł tedy i obmył się, i wrócił z odzyskanym wzrokiem.”
Izajasza 22 " A ty spogądałeś w owym dniu na zbroje Leśnego Pałacu , i oglądaliście szczerby w murze grodu Dawida- a były liczne i zbieraliście wody Dolnej Sadzawki
Izajasza 22 " A ty spogądałeś w owym dniu na zbroje Leśnego Pałacu , i oglądaliście szczerby w murze grodu Dawida- a były liczne i zbieraliście wody Dolnej Sadzawki
O Panie ty chyba mnie nigdy nie przestaniesz zadziwiać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz