Lużny zapis moich przeżyć , nie chronologiczny ale spontaniczny blog. Pisany nie tylko jako świadectwo ale też zapis moich myśli i przeżyc. Troche jak pamiętnik ale i też miejsce gdzie w danej chwili mogę się wykrzyczeć i poskarżyć na świat. Nie pisany czystą polszczyzną ale za to z serca. Dużo zdjęć i wkrótce kanał video bo wiadomo : A Picture is worth a thousand words.
Translate
piątek, 13 lipca 2018
Modlitwa pod Ścianą Płaczu
Shabbat Shalom . Dla zainteresowanych , krótki filmik z wizyty pod Scianą Płaczu ( potoczna nazwa) Western Wall czyli ściana Zachodnia Świątyni . KIedy po raz pierwszy byłem w tym miejscu nic kompletnie nie rozumiałem , wydawało mi się ,że jestem na targu. Jednak po latach, a może bardziej, kiedy przeczytałem trochę na ten temat i poznałem kulturę regionu, zrozumiałem istotę i sens rytuału. Teraz wiem, kto jest zwykłym turystą, a kto odmawia Maariw czy Mincha i gdzie modlą się chrześcijanie, bo i tacy tam też są ,( ci, co opierają swoją wiarę na Biblii, a nie tradycji ). Można tam spotkać Chasydów , ortodoksów , zołnierzy , ludzi z różnych zakątków świata. Ciekawie jest stanąć czasami z boku ,obserwować i starać się zrozumieć .Zresztą dotyczy się to wszystkich wyznań czy tez kultur . Lepiej najpierw poznać ,poczytać i zrozumieć odmienność, zanim rzuci się inwektywę . Proszę zwrócić uwagę na wspaniałą modlitwę młodego człowieka , wyśpiewaną z serca, bo tak właśnie się się tam modli : sercem i całym ciałem stąd często widać taniec i charakterystyczne ruchy ciała.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz