Dziwną rzeczą jest też to ,że w ostatnich tygodniach zgineło w zamachach , trzech watazków walczących po stronie separatystów i nikt nie wie ,czy zrobiły to słuzby specjalne Ukrainy , czy też nie byli potrzebni juz Moskwie. Jedno jest pewne ,za naszą wschodnia granicą znowu robi się niebezpiecznie
Lużny zapis moich przeżyć , nie chronologiczny ale spontaniczny blog. Pisany nie tylko jako świadectwo ale też zapis moich myśli i przeżyc. Troche jak pamiętnik ale i też miejsce gdzie w danej chwili mogę się wykrzyczeć i poskarżyć na świat. Nie pisany czystą polszczyzną ale za to z serca. Dużo zdjęć i wkrótce kanał video bo wiadomo : A Picture is worth a thousand words.
Translate
piątek, 10 lutego 2017
Ukraina
Dopiero co wróciłem z Bliskiego Wschodu a możliwe, że wskrzesimy akcję Projekt U . Dzisiaj miałem odwiedziny mojego znajomego z Ukrainy . Grisza bo o nim jest mowa , jest kapelanem wojskowym i służy w Batalionie od samego początku jego powstania. Nie tylko zajmuję się posługą duchową lecz także ofiarami konfliktu zbrojnego jaki rozgrywa się w jego kraju . Odwiedza , domy dziecka , szpitale i rodziny tych , którzy ucierpieli w wyniku działań wojennych . Niestety , nie przyniósł dobrych nowin . Okazuje się ,że ogień z kalibru 120 mm to już codzienność a walki nasilają się na niektórych odcinkach. Jednak to co jest niepokojące to sama
Dziwną rzeczą jest też to ,że w ostatnich tygodniach zgineło w zamachach , trzech watazków walczących po stronie separatystów i nikt nie wie ,czy zrobiły to słuzby specjalne Ukrainy , czy też nie byli potrzebni juz Moskwie. Jedno jest pewne ,za naszą wschodnia granicą znowu robi się niebezpiecznie
Dziwną rzeczą jest też to ,że w ostatnich tygodniach zgineło w zamachach , trzech watazków walczących po stronie separatystów i nikt nie wie ,czy zrobiły to słuzby specjalne Ukrainy , czy też nie byli potrzebni juz Moskwie. Jedno jest pewne ,za naszą wschodnia granicą znowu robi się niebezpiecznie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz