Na Poddaszu to mój ulubiony polski program, w którym chrześcijanie dzielą się swoimi nadprzyrodzonymi przeżyciami wynikającymi z wiary w Boga. Ich historie
i fascynujące przeżycia bywają zarówno wzruszające i wstrząsające. Zdaniem twórców programu, ludzi na całym świecie łączy chęć doświadczania świata duchowego. Głód rzeczy nadprzyrodzonych popycha poszukujących w ramiona okultyzmu, filozofii Wschodu, a w ekstremalnych przypadkach nawet satanizmu. Mało kto zdaje sobie sprawę, że relacja z Bogiem może być pełna nadprzyrodzonych doświadczeń. „Na Poddaszu” pokazuje chrześcijaństwo w kontekście różnych duchowych przeżyć, które w sposób wyjątkowy przekładają się na codzienne życie bohaterów programu. W tym programie wywiad z Haroldem Eatmon prorokiem prezes i założyciel Harold Eatmon Ministries International z Minneapolis. Bardzo ciekawy program a w nim pare slow o Polsce. Dziękujemy autorom programu za zgodę na umieszczenie tego odcinka na moim blogu.
I serdecznie zapraszam do obejrzenia
i fascynujące przeżycia bywają zarówno wzruszające i wstrząsające. Zdaniem twórców programu, ludzi na całym świecie łączy chęć doświadczania świata duchowego. Głód rzeczy nadprzyrodzonych popycha poszukujących w ramiona okultyzmu, filozofii Wschodu, a w ekstremalnych przypadkach nawet satanizmu. Mało kto zdaje sobie sprawę, że relacja z Bogiem może być pełna nadprzyrodzonych doświadczeń. „Na Poddaszu” pokazuje chrześcijaństwo w kontekście różnych duchowych przeżyć, które w sposób wyjątkowy przekładają się na codzienne życie bohaterów programu. W tym programie wywiad z Haroldem Eatmon prorokiem prezes i założyciel Harold Eatmon Ministries International z Minneapolis. Bardzo ciekawy program a w nim pare slow o Polsce. Dziękujemy autorom programu za zgodę na umieszczenie tego odcinka na moim blogu.
I serdecznie zapraszam do obejrzenia
U mnie było tak samo. Lekcje religii były dla mnie średnio atrakcyjne, tzn. lubiłam dyskutować, dobrze się uczyłam, ale chciałam czegoś więcej... I tak zafascynowałam się jogą i New Age.
OdpowiedzUsuńJakoś wkrótce po nawróceniu (to było w 2006 roku) poczułam, miałam mocne przekonanie że nie mogę już ćwiczyć jogi. Próbowałam wtedy zrobić jedną z asan (tj. pozycji) i... Choć byłam zupełnie sama w domu, poczułam że KTOŚ lub COŚ nagle się zjawiło. To było takie realne, że aż się przeraziłam. Do tej pory czuję dreszcze, jak to wspominam.
Od tamtej pory przestałam ćwiczyć jogę. Jeśli chcę się poruszać, to mam spacery z pieskiem, mogę popływać albo pochodzić.
Pozdrawiam :)
To jest bardzo ważne aby mieć równo "na poddaszu" :)
OdpowiedzUsuńco masz na mysli ?
Usuń