Dzisiaj jedna z sióstr w Zborze zapytała mnie czy mam talent muzyczny ? Nie wiem czemu , może dlatego ,że wczuwam sie podczas uwielbienia . Zawsze chciałęm grać na jakim instrumencie a jedyne na jakim mogłem to na "nerwach " Moj śpiewnik do niedawna był rodem z ulicy Reymonta ( stadion Wisły Kraków ) . Próbowałem nawet ostatno coś malować ale i tu mi nie wychodzi , całę ręce do tej pory mam uwalone farbą olejną . Tutaj w Polsce jakieś inne mają farby :) . Próbuje dalej odczytać jaki talent dostałęm od Pana , bo nie chce go zakopać w ziemi jak ten sługa w Ewangelii Mateusza , która opowiada o panu opowiada o panu, który wyrusza w podróż i zostawia swą własność sługom. Jeden otrzymuje 5 talentów, drugi 2, a trzeci jeden talent, według ich zdolności. Chciałbym rozmnozyc swój talent i usłyszeć " Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana " Czy macie jakis pomysł, jak można wyczuć czy to jest własnie ten talent. Wiele osób dostej swój talent po swoich nawróceniu . Poznałęm osobe , która nie mogła sklecic jednego sensownego zdania w języku polskim a teraz prowadzi szkolenia i motywuje pracowników do wydajnej pracy. Poznałęm osobe , która zawaliła swoje całę życie rodzinne a teraz naprawia związki ilu jest ludzi , którzy swoj wolny czas szczególnie w niedziele , nieraz pokonując setki kilometrów głoszą Dobrą Nowine w wiezieniach.
Na podstawie fragmentów z Rzymian 12.3-8 oraz 1 Koryntian rozdział 12 wiemy, że każdy Chrześcijanin otrzymuje dary duchowe zgodnie z wolą Pana. Dary duchowe są znakiem, który służy dla zbudowania ciała Chrystusa- kościoła (1 Koryntian 12.7, 14.12). Dokładny czas obdarowywania tymi darami nie jest wspomniany. Większość przypuszcza, że dzieje się to w momencie duchowego narodzenia (gdy doświadczamy zbawienia). Jednak istnieją wersety, które mogą wskazywać że Bóg udziela darów duchowych także w późniejszym czasie. Zarówno 1 Tymoteusza 4.14 jak i 2 Tymoteusza 1.6 wskazują, że Tymoteusz otrzymał dar w chwili swojej ordynacji (przez włożenie rąk starszych), na podstawie prorockiego orzeczenia. Wskazuje to najprawdopodobniej, że jeden ze starszych podczas ordynacji Tymoteusza wskazał na dar duchowy, który miał pojawić się w przyszłej pracy misyjnej Tymoteusza.
W 1 Liście do Koryntian 12.28-31 oraz w 1 Koryntian 14.12-13 czytamy również, że tym który udziela darów duchowych jest sam Bóg (i nie zależy to od nas). Fragmenty te również potwierdzają, że konkretny dar nie jest dla każdego. Paweł mówi wierzącym w Koryncie, że jeśli zapragną poszukiwać darów duchowych, to powinni zabiegać o te większe dary łaski, takie jak dar prorokowania (wygłaszanie słów Boga, dla zbudowania innych). Dlaczego zatem Paweł powiedział im, aby zapragnęli „większych” darów niż te, którymi do tej pory zostali obdarowani, mimo iż tak naprawdę nie byłoby możliwości pozyskać tych większych darów? Można dojść do przekonania, że nawet Salomon poszukiwał mądrości od Boga po to, aby lepiej rządzić swoim ludem, i dlatego Bóg przyznaje nam te dary, których potrzebujemy aby jeszcze lepiej służyć Jego kościołowi.
Powiedzieliśmy już, że udzielanie darów duchowych jest Bożą decyzją, a nie naszą własną. Gdyby nawet każdy Koryntianin zapragnął konkretnego daru, np. daru prorokowania, Bóg nie obdarzyłby nim każdego człowieka, który by tylko tego zapragnął. Gdyby tak uczynił, to kto sprawowałby inne funkcje w ciele Chrystusa?
Jedna rzecz jest całkowicie zrozumiała- Boży nakaz jest Bożym dziełem. Jeśli Bóg nakazuje nam coś czynić (np. świadczyć, kochać przeklinających nas, czynić uczniami narody itd.), to On uzdolni nas do tej pracy. Niektórzy mogą nie być utalentowani do zwiastowania ewangelii innym, jednak Bóg nakazuje wszystkim Chrześcijanom głosić i czynić innych uczniami (Ew. Mat. 28.18-20; Dzieje Apostolskie 1.8). Wszyscy jesteśmy powołani do tego, aby zwiastować ewangelię bez względu na to, czy mamy duchowy dar ewangelizowania. Chrześcijanin zmotywowany do uczenia się Słowa i rozwijania swoich umiejętności nauczania może stać się lepszym nauczycielem, aniżeli ktoś duchowo obdarowany darem nauczania, kto zaniedbuje swój dar.
Czy wszystkie dary są nam udzielane gdy przyjmujemy Chrystusa, czy rozwijamy je w trakcie naszego rozwoju duchowego? Prawdą są oba twierdzenia. Zazwyczaj obdarowanie duchowe przychodzi wraz z naszym zbawieniem, ale także rozwijamy je w trakcie duchowego rozwoju. Czy pragnienie serca może wpłynąć na osiągnięcie lub rozwinięcie czegoś w dar duchowy? Czy możesz zabiegać o konkretne dary duchowe? 1 Koryntian 12.31 zdaje się potwierdzać taką możliwość: „starajcie się tedy usilnie o większe dary.” Możesz szukać daru duchowego pochodzącego od Boga i zagorzale rozwijać się w danej sferze. Z drugiej jednak strony, jeśli nie jest to Bożą wolą, nie otrzymasz konkretnego daru duchowego, bez względu na to jak bardzo o niego zabiegasz. Bóg jest bezgranicznie mądry i dokładnie wie dzięki którym darom będziesz najbardziej skuteczny dla Jego Królestwa.
Bez względu jednak na to czy zostaliśmy pobłogosławieni tym czy innym darem, jesteśmy powołani do rozwijania różnych sfer, wspomnianych w liście darów duchowych: by być gościnnymi, by okazywać miłosierdzie, by służyć jedni drugim, by zwiastować ewangelię itd. Jeśli pragniemy całym sercem służyć Bogu aby budować innych dla Jego chwały, to On się uwielbi, rozwinie swój kościół, a nas wynagrodzi (1 Koryntian 3.5-8, 12.31-14.1). Bóg obiecuje, że jeśli uczynimy Jego samego swoją rozkoszą, to On obdarzy nas tym czego pragnie nasze serce (Psalm 37.4-5). To z pewnością obejmuje przygotowanie nas do służenia Jemu w sposób jaki będzie dla nas wartościowy i satysfakcjonujący.
cytat z gotquestions
Lużny zapis moich przeżyć , nie chronologiczny ale spontaniczny blog. Pisany nie tylko jako świadectwo ale też zapis moich myśli i przeżyc. Troche jak pamiętnik ale i też miejsce gdzie w danej chwili mogę się wykrzyczeć i poskarżyć na świat. Nie pisany czystą polszczyzną ale za to z serca. Dużo zdjęć i wkrótce kanał video bo wiadomo : A Picture is worth a thousand words.
Translate
czwartek, 25 grudnia 2014
Mam Talent
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przypowieść z Ewangelii Mateusza 25:14-30 o talentach z nie jest o żadnych talentach w kontekście osobistych umiejętności i darów a zbieżność slow jest tutaj mylącą. Jeden talent by ogromna suma szczególnie jeśli był to zloty talent. Srebrny talent to ekwiwalent około 6000 denarów czyli 6000 tysięcy owoczesnych dniówek podczas kiedy zloty talent był wart przynajmniej 30 razy więcej aniezeli zloty talent.
OdpowiedzUsuńPrzypowieść z Ewangelii Mateusza 25:14-30 o talentach mówi czymś daleko bardziej bezcennym aniezeli nawet ten zloty talent, a mianowicie o głoszeniu i świadczeniu Ewangelii Jezusa Chrystusa. O Jego o osobie, o Jego dziele a nie o naszym.
To wielka pomyłka odczytywać ten tekst jako zachęta do personalnego rozwoju, personalnych ludzkich talentów takich jak np. talent muzyczny, mówczy czy tez talent doradczy nawet jeśli mogą one być użyte ku tzw. "dobru" i nawet w kościele. Ten tekst po prostu nie o tym naucza jak również tez nie mówi o tzw. darach duchowych. Rozumienie tego w ten sposób jest konkluzja omawianego tekstu:
" Zabierzcie mu ten talent i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Każdy bowiem, kto ma, otrzyma więcej i będzie miał w nadmiarze, a temu, kto nie ma, zabiorą i to, co ma. 30 A nieużytecznego sługę wyrzućcie na zewnątrz, w ciemność. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębami."
Mateusza 25:28-30 NP
Czy talent do b.s. może być szacowany w talentach?
OdpowiedzUsuńBrat Zoom
takie Talenty zostały w Detroit :)
Usuń